Sobota, 23 listopada 2024. Imieniny Adeli, Felicyty, Klemensa
Moje Kandyty. Czytam, komentuję i dzielę się informacją.
Zapewne nie zabrzmi to politycznie poprawnie, ale hitlerowcy na terenie dzisiejszego Warmińsko-Mazurskiego zniszczyli niewiele więcej żydowskich cmentarzy niż potem komuniści. Niektórzy uważają nawet, że mniej. Teraz zagłada grozi temu, co pozostało z kirkutu w Fijewie koło Lubawy.
Kiedy jeżdżę po Warmii na rowerze, uwielbiam zatrzymywać się przy nich i zatrzymać w ten sposób na chwilę mój czas. Każda z nich w swoich cegłach i świętych figurach mieści los jakiegoś człowieka. Czyjeś szczęście lub dramat. Teraz odnowiono kolejną z nich. Jeszcze niedawno stała, połączona sznurem z drzewem, które chroniło ją przed upadkiem.
Bisztynek słynie z Diabelskiego Kamienia. To największy głaz narzutowy w warmińsko-mazurskim. W obwodzie liczy sobie 28 m, jest wysoki na 3,16 m, długi na 9 m i szeroki na 5,8 m.
Decyzją mazowieckiego konserwatora zabytków wpisem objęte zostały brama główna FSO wraz z ogrodzeniem (3 przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie.
— Nazistowscy i komunistyczni okupanci zakazali Polakom obchodzenia świąt narodowych z 11 listopada na czele. Mimo terroru Polacy starali się obchodzić Święto Niepodległości w godny sposób. Niektórzy zapłacili za to najwyższą cenę — powiedział PAP historyk IPN dr Mariusz Żuławnik.
Losy Emilii Noryśkiewicz i jej rodziny są historią zwyczajnych ludzi, bogatą w codzienne chwile radości, dumy i czasami smutku. Czy ktokolwiek z nich mógł przewidzieć i uchronić siebie i bliskich przed złem...
Spektakl kończymy apelem poległych. Przywołuję w nim bardzo konkretne postaci. Charakterystyczne dla "Zieleniaka" jest to, że nie znamy imion i nazwisk kobiecych ofiar - mówi aktorka Agnieszka Przepiórska. W budynku warszawskiej PAST-y można oglądać jej monodram "Ocalone".
Z chrześcijańskim kultem zmarłych i wprowadzonymi przez Kościół obrzędami religijnymi przez wieki wiązała się obrzędowość ludowa oraz archaiczne praktyki zaduszne. Wierzono, że w listopadowe dni zwolnione z czyśćca dusze powracają na ziemię.
Historię nowomiejskiego cmentarza warto przypomnieć, chociażby przy okazji dnia Wszystkich Świętych. Na nekropolii zachowało się kilkadziesiąt nagrobków o cechach zabytków, kaplica i ciekawa architektonicznie główna brama.