Ostatnio dość często korzystam z "okejek". W niektórych z nich kierowcy po zainkasowaniu stosownej opłaty, nie wydają pasażerom należnego biletu, a ci z kolei w takich przypadkach z rzadka tylko się o niego upominają. Sama zresztą też tak robiłam. I to był błąd.
Dopiero niedawno otworzyły mi się oczy i zrozumiałam, że takim postępowaniem działam na własną szkodę, a nawet państwa. Zawdzięczam to rozmowie z pewnym życzliwym kierowcą. Czekając na godzinę odjazdu, wdaliśmy się w pogawędkę na temat biletów właśnie.
- Bilet to ważny dokument – mówił. - Potwierdza zawarcie umowy miedzy przewoźnikiem a pasażerem na czas trwania podróży.
- W razie wypadku podczas jazdy i odniesieniu przez niego uszczerbku na zdrowiu, jest dowodem uprawniającym dochodzenie przez pokrzywdzonego swoich roszczeń wobec przewoźnika.
- Należy też pamiętać – dodał - że część dochodów ze sprzedaży biletów trafia do państwowej kasy, a stamtąd idzie choćby na utrzymanie szpitali czy szkół.
- Należy też pamiętać – dodał - że część dochodów ze sprzedaży biletów trafia do państwowej kasy, a stamtąd idzie choćby na utrzymanie szpitali czy szkół.
Zaskoczyły mnie jego słowa. Choć pewnie do tej pory już tysiące biletów trafiło do moich rąk, nigdy tak o nich nie myślałam.
Ot, świstek papieru, który najczęściej po nabyciu odruchowo chowałam do kieszeni.
A tu proszę: dokument, ważny dowód potwierdzający obopólną transakcję…
A tu proszę: dokument, ważny dowód potwierdzający obopólną transakcję…
Zdawałoby się - prosta sprawa, oczywista oczywistość, a jednak, jak widać, nie do końca...
Czasami tak się do czegoś przyzwyczajamy, że już nie dostrzegamy jego wartości, znaczenia.
W każdym razie ja od tamtego dnia pieczołowicie chowam bilet w portfelu.
Warto też pamiętać, że ilość sprzedanych biletów „z” bądź „do” tej czy innej miejscowości, ma jeszcze inny aspekt.
Dla przewoźnika jest ekonomicznym uzasadnieniem istnienia (bądź likwidacji danego kursu busa, co dla nas, mieszkańców małych miejscowości, może mieć żywotne znaczenie.
Szerokiej drogi! (z biletem :-)
Szerokiej drogi! (z biletem :-)
Krystyna Hołody
Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: kliknij Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor HrywnaPochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając "
Komentarze (8) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez
A #1941269 | 83.31.*.* 27 lut 2016 08:22
kto tu miesza? :). Osobiście też nie mam samochodu i boleśnie odczułam likwidację kursu do Kandyt przez wspomnianą przez Panią firmę. To jej właściciel podjął 1. listopada 2015 r. taką decyzję, czyż nie? Trzy miesiące nie mieliśmy bezpośrednich połączeń np. z LW czy Olsztynem. Dzięki obecnemu przewoźnikowi ponownie jest ta możliwość i właśnie nabywanie biletów u kierowcy jest min. jej ekonomicznym uzasadnieniem dla właściciela. I o tym właśnie był ten krótki tekst. Pozdrawiam:).
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) ! odpowiedz na ten komentarz
WIERNA #1940259 | 81.15.*.* 25 lut 2016 21:22
Przestańcie mieszać,bo za dużo się robi konkurencji...w końcu zostaniemy bez żadnego transportu,nie kazdy ma możliwość jazdy autem.Heniorek jest najbardziej wiarygodnym i rzetelnym przewożnikiem.Balcerzak niech się nie wcina tam gdzie go nie chcą,jest to kościelny przewożnik,kierowcy zaraz będą komunie dawać w okejkach.Ale zasady mają trochę niechrześcijańskie,bo jak już to powinni puszczać kursy swoje po Heniorku,a nie przed nim oni byli pierwsi na tym terenie i niech zostaną,Rozważcie to!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) ! odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
Sz.P. Krystyno #1938733 | 178.56.*.* 23 lut 2016 23:30
Z treści artykułu domyślam się ,że rozmawiała Pani z Panem Stanisławem.
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-3) ! odpowiedz na ten komentarz
mm #1935894 | 176.97.*.* 19 lut 2016 17:43
ja zawsze chowam bilet ,jadę sobie raz prywatnym przewoźnikiem a tu kontrolo biletów . I kto wtedy zapłaci karę ja czy kierowca .
! odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
Jagódka #1935011 | 83.23.*.* 18 lut 2016 19:57
Jeżdżę autobusem PKS Elbląg a tam kierowca linii na której jeżdżę też nie daje biletów, wysadza ludzi gdzie chce, wozi pasażerów za puszki piwa. Chyba jest w okresie chronionym ( przedemerytalnym ) dlatego jest bezkarny i chamski do ludzi
! odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)